Niewątpliwie najbardziej wzbudzającą zainteresowanie i intrygującą informacją ostatnich dni było wprowadzenie przez rząd stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. Stan wyjątkowy będzie obowiązywał w części województw podlaskiego i lubelskiego, a dokładnie w 183 miejscowościach znajdujących się w pasie 3km od granicy z Białorusią.
Obejrzyj nasz film na temat stanu wyjątkowego na Youtube.
Czym jest stan wyjątkowy, kiedy można go wprowadzić oraz co się z nim wiąże? Dowiecie się tego z naszego artykułu.
Czym jest stan wyjątkowy
Zgodnie z art. 228 ust. 1 Konstytucji RP stan nadzwyczajny można wprowadzić w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające. Rozróżniamy 3 stany nadzwyczajne: stan wojenny, stan wyjątkowy i stan klęski żywiołowej. Stan wojenny i stan wyjątkowy cechują się tym, że podczas ich wprowadzenia władze mogą stosować szeroki katalog ograniczeń praw obywatelskich. Ograniczeniom nie mogą podlegać jedynie najważniejsze prawa i wolności obywatelskie tj. prawo godności człowieka, ochrony życia czy wolności sumienia. Należy podkreślić, że stan wyjątkowy nie przewiduje z góry określonych zasad i ograniczeń. To Prezydent wybiera ograniczenia, które najbardziej odpowiadają przyczynie, na podstawie której zdecydował o jego wprowadzeniu.
Stan klęski żywiołowej najmniej restrykcyjnym stanem nadzwyczajnym – jego temat był wielokrotnie poruszany w czasie gwałtownego rozwoju pandemii.
Kiedy można wprowadzić stan wyjątkowy
W art. 228 ust. 2 Konstytucja wskazuje, że działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego (w tym przypadku stanu wyjątkowego) muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa. Chodzi o takie sytuacje, w których normalne uprawnienia organów nie dają im wystarczających możliwości na rozwiązanie zaistniałego problemu. Możemy więc zauważyć, że stan wyjątkowy powinien zostać wprowadzony w naprawdę krytycznych sytuacjach.
Sama Konstytucja zabezpiecza nas przed tym, aby nie ograniczać naszych praw z powodu zagrożeń, z którymi państwo może poradzić sobie bez wykorzystywania tak restrykcyjnych metod. To przecież normalne, że każde państwo na co dzień spotyka się z zagrożeniami. Jednak normalne zagrożenie nie może być pretekstem do wprowadzenia stany nadzwyczajnego. Jak wskazuje sama nazwa – problem ten ma być nadzwyczajny i wyjątkowy.
Podsumowując, zgodnie z art. 230 ust. 1 Konstytucji stan wyjątkowy można wprowadzić w razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego.
Dlaczego na granicy z Białorusią został wprowadzony stan wyjątkowy
Wprowadzając stan wyjątkowy, prezydent wskazał na dwie konstytucyjne przyczyny tj. bezpieczeństwo obywateli oraz zagrożenie porządku publicznego. Jego zdaniem takie zagrożenia występują w związku z obecną sytuacją na granicy z Białorusią.
Podczas przekazywania przez rzecznika prezydenta informacji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, użył on następującego stwierdzenia: „prezydent musiał wyważyć dwa rodzaje dóbr”. – Z jednej strony to, co jest absolutnie fundamentalne dla naszego państwa, czyli bezpieczeństwo państwa i jego granic, a z drugiej strony swobody obywatelskie.[1] Nie jest trudno dostrzec, co w tej wypowiedzi wybija się na dobro o wyższej wartości. Te krótkie słowa mogą nam wiele powiedzieć o podejściu polityków do praw obywatelskich, co jest szczególnie ciekawe w kontekście debaty na temat przyszłości demokracji i relacji między bezpieczeństwem i wolnościami obywatelskimi.
Wielu zagranicznych oraz polskich polityków i dziennikarzy kieruje w stronę polskiego rządu zapytania, dlaczego tak naprawdę został wprowadzony stan wyjątkowy i czy rząd polski obawia się kilkudziesięciu uchodźców i uchodźczyń. Polskie władze wyjaśniają, że chodzi tu w szczególności o prowokację z udziałem białoruskiego i rosyjskiego wojska. 10 września na granicy Białorusi będą odbywały się rosyjskie ćwiczenia wojskowe „Zapad”. Rząd tymi właśnie działaniami tłumaczy decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
Jeżeli naprawdę jest to realny powód wprowadzenia stanu wyjątkowego, to czemu w takim razie nie został wprowadzony stan wojenny. Jest to stan nadzwyczajny o wiele bardziej odpowiadający zagrożeniom, które rząd wskazuje jak podstawy swojej decyzji. Zgodnie bowiem z art. 229 Konstytucji „W razie zewnętrznego zagrożenia państwa, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić stan wojenny na części albo na całym terytorium państwa”. Nie ulega więc wątpliwości, że jeżeli przyczyną wprowadzenia stanu nadzwyczajnego jest zagrożenie zewnętrznego państwa to powinien być to stan wojenny, a nie wyjątkowy.
Wyjaśnienia i komentarze polityków partii rządzącej świadczą jednak o tym, że sami nie są świadomi jak poważny mechanizm został uruchomiony. Świadczy o tym stwierdzenie, że sytuacja na granicy jest opanowana, ale „nie wiadomo co się może zdarzyć”. Przyjmując takie argumenty za podstawę wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, można stwierdzić, że nie ma przeszkód, aby obowiązywał on przez cały rok. Przecież sytuacja w kraju jest opanowana, ale nie wiadomo co się może zdarzyć.
W rzeczywistości wszystko wskazuje na to, że powód wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią dotyczy znajdujących się tam uchodźców i uchodźczyń. W doniesieniach prasowych możemy przeczytać, że zdaniem rządu, imigranci na granicy białoruskiej są przywożeni na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter „wojny hybrydowej”[2]. Przedstawiciele rządu tłumaczyli, że nie zezwalają na to, aby Polska była szlakiem masowego przerzucania nielegalnych imigrantów na teren Unii Europejskiej. Przedstawiciele rządu wyjaśniali również, że są to działania skierowane ku zapewnieniu bezpieczeństwa Polsce i Unii Europejskiej. Jako poparcie swojego stanowiska wskazano, że na Litwie i Łotwie o wiele wcześniej zdecydowano się na takie rozwiązanie.
Pojawiły się również głosy, że rządzący chcą przyzwyczaić obywateli do stanów nadzwyczajnych, co mogłoby w przyszłości służyć do opóźniania wyborów.[3] Takie obawy nie są nieuzasadnione. Zgodnie z art. 228 ust. 7 Konstytucji „W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzone referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.”
Co oznacza wprowadzenie stanu wyjątkowego dla mieszkańców i ile będzie trwał
Na początku stan wyjątkowy będzie trwał 30 dni. Jego wprowadzenie oznacza pewne ograniczenia dla mieszkańców objętych nim miast i miejscowości. Przedstawimy wam najistotniejsze z nich:
- Każdy dorosły podczas przebywania w miejscu publicznych, będzie musiał mieć przy sobie dowód osobisty lub inny dokument tożsamości np. paszport. Jeżeli chodzi o uczniów tj. osoby, które nie ukończyły 18 roku życia muszą mieć przy sobie legitymacje szkolną.
- Zawieszono prawo do organizowania i przeprowadzania zgromadzeń oraz imprez masowych, a także wydarzeń artystycznych i rozrywkowych.
- Zakazano przebywania w oznaczonych miejscach, obiektach i wydzielonych obszarach.
- Zakazano nagrywania oraz robienia zdjęć określonym miejscom, obiektom i obszarom.
- Zakazano noszenia broni palnej, materiałów wybuchowych oraz innych rodzajów broni i amunicji.
- Ograniczenie dostępu do informacji publicznej na terenie objętym stanem wyjątkowym. Dotyczy to informacji związanych z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.
Warto jeszcze wspomnieć, że wprowadzenie stanu wyjątkowego:
- powoduje rozszerzenie uprawnień policji do użycia broni palnej,
- umożliwia użycie armii do przywrócenia normalnego działania państwa,
- umożliwia czasowe zawieszenie organów samorządu terytorialnego.
Oczywiście wprowadzone ograniczenia najbardziej dotykają obywateli i mieszkańców obszarów objętych stanem wyjątkowym. Dotyczą one bowiem ich podstawowych czynności życia codziennego.
Jednak stan wyjątkowy uniemożliwił wykonywanie pracy dziennikarzom. Przykładem dla takiej sytuacji są dziennikarze serwisu internetowego Onet, którym podczas pracy zarzucono przebywanie na terenie stany wyjątkowego. Na tej podstawie wicenaczelny Onetu Paweł Ławiński wskazał, że jego zdaniem celem stanu wyjątkowego jest to, żeby uniemożliwić mediom możliwość relacjonowania sytuacji – tak by zniknęły obrazy migrantów z granicy polsko-białoruskiej.[4] Nie sposób nie zgodzić się z jego słowami. Nie ma bowiem podstaw, by stwierdzić, że przebywanie dziennikarzy na terenie objętym stanem wyjątkowym może negatywnie wpłynąć na sytuację na granicy.
Więcej o tym w jaki sposób stan wyjątkowy dotknął dziennikarzy możecie przeczytać tutaj: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/stan-wyjatkowy-dziennikarze-onetu-z-dwoma-zarzutami-reakcje-w-sieci/52c8msj.
Czy stan wyjątkowy w zaistniałej sytuacji jest tak naprawdę potrzebny?
Wprowadzenie stanu wyjątkowego spotkało się z otwartą krytyką obywateli, mediów oraz opozycji. Jest to całkowicie zrozumiałe, ponieważ jest to pierwszy od stanu wojennego w roku 1981 r, stan nadzwyczajny wprowadzony w Polsce. Pierwszy raz od 40 lat w tak poważny sposób zostały ograniczone prawa i wolności obywatelskie, które zapewnia nam Konstytucja RP.
Co prawda przez ostatnie dwa lata żyjemy w ciągłych ograniczeniach. Jest to oczywiście spowodowane zagrożeniem, które wywołał koronawirus i nie ulega wątpliwości, że w tym zakresie ograniczenia są potrzebne. Jednak nawet w sytuacji zagrażającej życiu milionów ludzi, rząd nie zdecydował się na wprowadzenie mniej dotkliwego stanu nadzwyczajnego – stanu klęski żywiołowej.
W obecnej sytuacji wiele wskazuje na to, że stan wyjątkowy został wprowadzony z powodu emigrantów znajdujących się na granicy z Białorusią. Jednak, czy kilkadziesiąt bezbronnych, głodnych i schorowanych osób rzeczywiście stanowi krytyczne zagrożenie dla rozwiniętego gospodarczo i ekonomicznie państwa? Odpowiedź nasuwa się sama. Aby zwalczyć takie „zagrożenie” nie trzeba korzystać z tak silnego i bezpośredniego rozwiązania tj. z wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Dodatkowo tak jak w wielu przypadkach, rząd po prostu wprowadził stan wyjątkowy, nie informując szczegółowo o jego konsekwencjach, co spotkało się z jeszcze większym wzrostem sceptycznego nastawienia. Nie ulega wątpliwości, że użycie tak silnego narzędzia jakim jest wprowadzenie stanu wyjątkowego, potrzebuje szczegółowego i jasnego dla wszystkich obywateli uzasadnienia.
Stan wyjątkowy – co dalej?
Stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni. Mamy nadzieje, że po upływie tego terminu zostanie on odwołany. Musimy jednak pamiętać, że podczas jego obowiązywania należy zachować ostrożność, obserwować wszystkie oznaczenia i komunikaty i dostosować się do poleceń służb porządkowych.
Jeżeli macie jakieś pytania napiszcie do nas
Jeżeli macie jakieś pytania związane ze stanem wyjątkowym napiszcie do nas na biuro@legalden.pl. Na pewno pomożemy i wyjaśnimy wam wszystkie wątpliwości.
[1] https://tvn24.pl/polska/stan-wyjatkowy-w-polsce-2021-jest-decyzja-prezydenta-5397929
[2] https://www.money.pl/gospodarka/pierwszy-od-40-lat-stan-nadzwyczajny-wprowadzony-jest-publikacja-6678962971560800a.html
[3] https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Polityka/Stan-wyjatkowy-w-Polsce.-Andrzej-Szejna-z-Lewicy-to-testowanie-zamachu-stanu
[4] https://wiadomosci.onet.pl/kraj/stan-wyjatkowy-dziennikarze-onetu-z-dwoma-zarzutami-reakcje-w-sieci/52c8msj